MH751 prawie nie czuć ucisku bo mają tak skonstruowany pałąk. W DT 770 może być trochę większy docisk ale pady(nausznice) powinny to rekompensować. Chociaż nie wiem jak w wersji 32Ohm bo te nie mają welurowych padów. To trzeba sprawdzić samemu.
Same nausznice podlegają czasowej degradacji i tyczy się to każdych słuchawek, jest to po prostu ten element który ciągle pracuje i z czasem zawsze powinien podlegać wymianie.
Zmieniając pady na inne niż te dedykowane zawsze zmieniasz sygnaturę dźwięku słuchawek. Nagle może się okazać że brzmienie zmienia się na tyle że się nie podoba.
Ciężko mi coś polecić z większymi nausznicami i zamknięte w danej kwocie. Na bank by pasowały DT150 od Beyera ale raz że budżet a dwa one wymagają czegoś więcej niż dziurka od MOBO. Może AKG K371 ale tu też może być za płytko. Z gejmerskich to wiadomo, trwałość takich marek zostawia wiele do życzenia. Ostatnio widziałem nawet co się stało z pewnymi słuchawkami Razera przy codziennym użytkowaniu przez 5 miesięcy, człowiek który je wysłał na gwarancję dostał zwrotną informacje "źle użytkowanie". Pytanie więc jakie jest te dobre? :)
Same nausznice podlegają czasowej degradacji i tyczy się to każdych słuchawek, jest to po prostu ten element który ciągle pracuje i z czasem zawsze powinien podlegać wymianie.
Zmieniając pady na inne niż te dedykowane zawsze zmieniasz sygnaturę dźwięku słuchawek. Nagle może się okazać że brzmienie zmienia się na tyle że się nie podoba.
Ciężko mi coś polecić z większymi nausznicami i zamknięte w danej kwocie. Na bank by pasowały DT150 od Beyera ale raz że budżet a dwa one wymagają czegoś więcej niż dziurka od MOBO. Może AKG K371 ale tu też może być za płytko. Z gejmerskich to wiadomo, trwałość takich marek zostawia wiele do życzenia. Ostatnio widziałem nawet co się stało z pewnymi słuchawkami Razera przy codziennym użytkowaniu przez 5 miesięcy, człowiek który je wysłał na gwarancję dostał zwrotną informacje "źle użytkowanie". Pytanie więc jakie jest te dobre? :)
