Beyerdynamic słynie z tego że budują sluchawki niczym czołgi. To są konstrukcje tak wytrzymałe że inni producenci powinni się od nich uczyć, dodatkowo konstrukcja jest prosta jak budowa cepa :). Jedyne co się zużywa(w sumie jak w każdych słuchawkach) to pady. Ja bym brał z wszystkich wymienionych te. Grają V-ką, bas bardzo dobrze kontrolowany i jest go odpowiednia ilość. Średnica lekko wycofana ale nieznacznie. Sopran detaliczny, lekko podbity, chętnie pokazuję detale, scenicznie naprawdę świetnie, ładna głębia i szerokość, świetne pozycjonowanie.
Shure SRH będą jaśniejsze ale za dużo powiedziec nie mogę ponieważ miałem je daawno i ciężko mi z pamięci porównywać.
Sam osobiście gram teraz głównie na dokach, co do aplikacji są różne tipsy, najwygodniejsze są oczywiście piankowe typu comfy. Chociaż sam preferuję sylikonowe, izolacja na poziomie pelnowymiarowych słuchawek :). Natomiast brzmienie jasne, analityczne. Wybuchy i wystrzaly z broni będą pozbawione swojej masy, ale będą dobrze slyszalne. Co do komfortu, mi pasuje, ale to sprawa czysto indywidualna. Ja w dokach mogę chodzić i chodzić, ale mam znajomego który wytrzymuje max 1h i musi zrobić z 5 min przerwy :).
Shure SRH będą jaśniejsze ale za dużo powiedziec nie mogę ponieważ miałem je daawno i ciężko mi z pamięci porównywać.
Sam osobiście gram teraz głównie na dokach, co do aplikacji są różne tipsy, najwygodniejsze są oczywiście piankowe typu comfy. Chociaż sam preferuję sylikonowe, izolacja na poziomie pelnowymiarowych słuchawek :). Natomiast brzmienie jasne, analityczne. Wybuchy i wystrzaly z broni będą pozbawione swojej masy, ale będą dobrze slyszalne. Co do komfortu, mi pasuje, ale to sprawa czysto indywidualna. Ja w dokach mogę chodzić i chodzić, ale mam znajomego który wytrzymuje max 1h i musi zrobić z 5 min przerwy :).