[DyndaS]

Przypomniał mi się jeszcze Lioncast LM50, który kiedyś był w promocji w x-kom. Nawet myślałem czy czasem jej nie zamówić wtedy, ale ta moja jeszcze działała ok.

[XeXu]

Wybór akuratnej myszy, zdaje się być jedną wielką koncesją.

Mionix Castor
> http://www.test-gear.pl/testy-i-recenzje...ix-castor/
Omron D2FC-F-7N 20M, enkoder TTC, relatywnie niska mysz, przede wszystkim, oficjalna dystrybucja to mogiła.

Cougar Surpassion
> https://www.youtube.com/watch?v=3-xY5y528HE
Bardzo fajne wnętrze: Omron D2FC-F-K 50M, enkoder ALPS, drugoplanowe przełączniki Kailh, o żywotności pięciu milionów kliknięć,
jedynie kontroler Vision, to ewokacja budżetowych produktów.
Kontury mogą zbliżyć do EC2-A, lecz będzie to mysz w odczuciu mniejsza.
Niestety, przekleństwo wagi ciąg dalszy - 98g, wynikające z zastosowania wyświetlacza LCD i ogólnej integracji z nim związanej, w celu manualnego sterowania ustawieniami sensora, w miejsce oprogramowania.
De novo - anemiczna dostępność, jedną sztukę sprzedaje forumowicz.

Cougar Minos X5
> https://www.youtube.com/watch?v=wNnllstDCwI
Omron D2FC-7-K 50M, enkoder ALPS, kwestionujące przełączniki poboczne, wysoce budżetowy szczebel.

Dosyć wyjątkowo, stanowczo zastanowiłem się nad ekstrawaganckimi myszami Zowie - Divina.
Pryncypalne credo, połowicznie wypełnione świetnie; 122mm x 59mm x 38mm, 89g, przełączniki Huano Blue dot i Red dot - 20M i 5M, acz...
Dezaprobata od lat jest ta sama - scroll.
Autorska konstrukcja Zowie, jest archaiczna - optyczny enkoder cholernie terkocze, jednoznacznym głosem, to nigdy nie był dobry komponent żadnej ich myszy.
Sporadycznie zdarzały się konkretne sztuki, w których scroll zatrzymywał się pomiędzy stopniami, powodując niechciane skok - straszliwa niedogodność, jeżeli jakaś akcja jest do niego przypięta, żyję w nadziei, że nadeszła solucja w serii Divina.

Kolejnym minusem, jest "glossy coating".
Błyszczący plastik może wzmagać potliwość, nawet jeżeli nigdy nie był to problem, bardzo łatwo się brudzi, jeszcze gorzej czyści.
Problem rozwiązać można, najpoczciwszym papierem ściernym.

Jupiter.
Posiadając zarówno FK, ZA jak i przez krótki okres czasu EC, jestem zdania, iż myszy Zowie paskudnie chybko ramoleją.
Kilkuletnia ZA13, którą używa mój kuzyn, dostarcza abominacji za każdym razem - przyciski główne stały się niemiłosiernie chybotliwe, skrzypią, kwiczą, podły "feeling".
Być może jest to szkopuł czysto inżynieryjny, ewolucja nigdy nie była patriarchalnym aspektem tej marki, już dawno powinni odseparować główne przyciski od konstrukcji.

Pisząc to wszystko, zastanawiam się czy po prostu nie p*********ć pomniejszych postulatów dotyczących jakości i trwałości, skupiając się wyłącznie na przyciskach głównych i scrollu, wszystko co przychodzi mi do głowy, ma zawsze kompromisy.

[DyndaS]

Po prostu w kwestii wyboru myszy zraziłem się do samej tej czynności już zanim wybierałem mysz, 2 lata temu a w finale kupiłem drugie Kone Pure.

Nie chce mi się też brać 5 sztuk, a potem to zwracać. Choć wiadomo, to by była najlepsza opcja. Jednak po obmacaniu tak na szybkiego w sklepie na miejscu. Mam spore wątpliwości co do myszy, które polecałeś jak hyperx i g102. Hyperx ma ten kiepsko wyczuwalny klik i tez nie jestem pewien czy nie jest jednak zbyt mała. Logitech no jednak jest mały i to bardzo. Jednak też w sumie co innego jak się tylko minutę obmaca w sklepie, a co innego jak się poużywa w domu z kilka godzin. Wiadomo... ponad 4 lata używania kone pure (2 sztuki), to spore przyzwyczajenie do kształtu, lecz jednak zawsze mi trochę brakuje tutaj minimalnie większego rozmiaru.

Myślałem jeszcze nad tym Cougar Revenger S i też widziałem Minos X5 w recenzji Rocket Jump Ninja wyszło, że trochę tandeta z tymi przyciskami. Luzy pomiędzy przyciskiem, a przełącznikami. Trochę to jednak zraża.

Cougar Surpassion w teście Ninja wypada trochę tak średnio bym powiedział.

Te Divina to czasem nie tylko upgrade wnętrza i dodane absurdalne kolory? Miałem EC2-A i o ile mysz całkiem spoko, to nie miałem w niej dobrego czucia, a jak się dłoń spociła, to się ślizgała trochę po myszce. Też sam klik zbyt miękki był i łatwo przypadkowo nacisnąć.

Najważniejszy jest zawsze kształt myszy, bo to daje czucie i feeling i z tym się najbardziej zmagam. Za czuciem i feelingiem też idzie powierzchnia. Sensory teraz w nowych myszach są dobre, ale sensor 3360 czy 3389 by wypadało mieć. No i aby przyciski były minimum przyzwoite i o dobrej trwałości. Kusi też bezprzewodowość, lecz tutaj trzeba sporo dopłacić.

Mam niby zamówionego tego hyperx za 199, ale nie opłaciłem jeszcze. Chyba faktycznie będę musiał chociaż ze 3 sztuki zamówić i się nimi pobawić... Ewentualnie zaryzykować z logitech g102/g305 pomimo małego rozmiaru licząc, że po kilku dniach użytkowania mi podejdzie.

Szkoda, że nie pasuje mi kształt G403, bo bym w sumie zamówił G603 albo G703 i z głowy (nie wiem czym te modele się różnią)

Przez myśl mi w sumie nawet przeszła Roccat kone EMP, ale to chyba duży kloc patrząc po rozmiarze.


Hmmm.... Może tak zamówić HyperX + Lioncast LM50 (ciekawi mnie ta mysz) + G102/G305 + coś jeszcze jednego?


Masz jakieś doświadczenia z Lioncast LM50?

Edit.
Ewentualnie dać może też jeszcze szansę Cougar Revenger S

Edit.2
Ogólnie na ten moment zbieram pulę myszy które mi się najbardziej podobają. Wybiorę te 3-4 najlepsze i zamawiam.

Też ciekawa jest MSI Clutch GM50 - PWM3330 i omron 20mln. Trochę "słaby" sensor jak na cenę 179 zł gdzie normalnie niby 249. Niestety totalne zero opinii/recenzji. Ale ogólnie fajny rozmiar i lekka waga.



Edit.3

Dobra... na ten moment widzę 4 pozycje:

1) HyperX Pulsefire Surge
2) Cougar Revenger S
3) Logitech G102/G305 - pewnie bym brał g305, ale ta bezprzewodowość to plus i minus w jej przypadku.
4) Lioncast LM50 - może mi podpasuje kształt.

Gdyby coś jeszcze przychodziło do głowy, komuś to proszę o propozycje :)

[XeXu]

Materiały RJN, linkuję wyłącznie ze względu na przedstawienie kliku, zalecam odbierać je wysoce poglądowo.
Liczyć niestety musisz się z podobnymi konturami Revengera S czy LM50, w stosunku do G403 - tutaj Hya może Ci to skrupulatnie sprecyzować.
PMW3330, to po prostu PMW3360 w nieco okrojonej adaptacji, mimo to, nieodczuwalnej dla człowieka - zdecydowanie ścisła czołówka.
MSI wygląda jak pierwszy lepszy, chiński ODM, chciałbym się mylić.

Cóż, przede wszystkim musisz wiedzieć, że Owl-Eye to prześwietna jakościowo mysz, jako jedna z niewielu, ma naprawdę bogato urządzone PCB.

[DyndaS]

Rozmiar rozmiarem, ale kształt wiele zmienia. Może nawet być minimalnie inny kształt, a wyjdzie, że mysz będzie inaczej odbierana. Tak jak Kone Pure przez kształt sprawia wrażenie większej niż w rzeczywistości jest. G403 jakoś mi dziwnie leży w dłoni. Po prostu jest taka napompowana. EC2-A niby dłoń leżała całkiem fajnie, ale jakoś nie miałem tej kontroli dobrej. dm1 pro s niby kontrola całkiem spoko była, ale źle dłoń leżała na niej + no było czuć, że jest zbyt duża. Pamiętam, że rolka też była strasznie daleko. Musiałem po nią wręcz sięgać palcem.

Niestety ta promocja na białe owl-eye za 165 zł z wysyłką się skończyła także ten... No ale i tak bym chciał spróbować czegoś innego. No zauważyłem, że naprawili bolączki poprzedniej kone pure. Czyli wytrzymała powłoka (może gorsza), lepsze dużo przełączniki(wytrzymałość) Sam scroll w mojej pure BE bardzo lubię i po 2 latach nie mam nic do zarzucenia. Ten kiedyś w zwykłej optical się 'posypał" i był taki rozklekotany.


Gdyby jakieś inne ciekawe pozycje Ci przyszły na myśl to wal.


Edit.
Chodzi mi jeszcze po głowie zowie savina s1/s2. Chociaż 320 zł hmmm...

Cena powoduje u mnie spore wątpliwości co do sensu wydawania takiej kwoty ze względu na trwałość takich rzeczy jak rolka czy przełączniki.

Edit.2

Hmmm...

Ma jeszcze wyjść niedługo (3 czerwiec) GLORIOUS PC GAMING RACE MODEL O za 219 zł. Bardzo lekka mysz, chociaż nie wiem jak to będzie wypadać z tym rozmiarem, bo niby sporawa, ale niska. Jest też bardzo lekka.

https://www.x-kom.pl/p/485970-myszka-prz...black.html

[XeXu]

Kształt będzie rozgoryczeniem, jest to odpowiednik Zowie FK1, myszy notorycznie gryzącej się z dłońmi "fingertipowych" epuzerów - scroll jest wyjątkowo nisko, czyli paralelny szkopuł, znany z DM1 Pro.
Intrygujące będzie wnętrze i podwykonawca myszy, który liniowo odpowie na jakość komponentów.
Bezpośrednim konkurentem myszy Glorious, jest FinalMouse, a w zasadzie był, po tym jak ilość absurdów związanych z całym brandem; shipping, jakość myszy, cena i cały trzos kłamstw, odrzuciły ogromną ilość potencjalnych konsumentów.
Myszy były produkcji Motospeeda, ogromnego brandu, dostarczającego niebotyczną ilość ODM-ów i OEM-ów, z których czerpie równie korpulentna lista "producentów", jak Dream Machines.
Prowadziło to, do niemałego rozstrzału jakościowego, czego wynikiem, było jeszcze większe poszarganie i tak walącego się pod nogami gruntu miru.
Cała sytuacja związana z modelem Ultralight Phantom, miała wiele śmiesznych i niedopuszczalnych wątków, jak na przykład możliwość personalizacji myszy, przy pomocy sterownika DM1 Pro S, który nagminnie używany był, by zmienić "pooling rate" na 1000Hz, których mysz, komicznie i uparcie nie chciała wspierać.
Kwota była wyznaczona na ponad trzysta złotych, bez wliczonego shippingu, tak... mysz o jakości DM2 Comfy, kosztowała kilkaset złotych więcej od niej.

Kontynuacyjny model Air58, zdążył wsiąść do "hype-trainu", który niestety nie dojechał do stacji.
Jako, iż podaż FinalMouse była niczym innym, jak chwilową i limitowaną edycją myszy, po ogromnej dezaprobacie związanej z poprzednimi modelami, robiono dosłownie wszystko, żeby Air58 sprzedała się jak najlepiej, tedy marketing był po prostu wszędzie.
Mysz kosztowała więcej, jakość pozostała taka sama, dostępność była wręcz absurdalna, pchając rynkowy "re-sell", kontakt supportu natarczywie nie odpisywał na zalewającą ich falę wiadomości - wszystko to, spowodowało aktualną pozycję FinalMouse, która pozostała już zwyczajnym, szykanowanym truchłem.

Glorious zdaje się być w każdym z uzasadnionych, minusowych przypadków poczciwszy, jednakże z tym, musimy poczekać do czerwca.

[DyndaS]

No własnie też się trochę tego obawiam z tym rozmiarem i w ogóle.

Motospeed znam. Kiedyś zamawiałem klawiaturę dla rodziców do PC, ale stwierdziłem, że ta "chińska" czcionka i ogólnie bez sensu przekombinowana. Kupiłem używanego mechanika na brownach za śmieszne pieniądze z najprostszymi  keycap'ami, a tamto sprzedałem nawet chyba drożej niż kupiłem. Myszkę motospeeda własnie rodzice też użytkują, a dokładniej model v30, która jest bardzo poprawną myszą jak za te pieniądze jakie dałem (45-50 zł). Chociaż w pierwszej sztuce trafiłem na rozklekotanego scrolla. Jednak gearbest mi wysłał drugą sztukę i była git.

Co do finalmouse czytałem trochę i podobno totalny cyrk z tą myszą, jej sprzedażą i ogólnie.

Chyba, że nie opłacać tego hyperx za 199 i poczekać do czerwca. Ten kone pure ma straszny doubleclick na ten dzień. No ale z drugiej strony bym sobie musiał ogarnąć lutownice i cały sprzęt, aby wymienić przełączniki (mam w domu te 50 mln 2 sztuki). Do tego też pewnie kupić ślizgacze. niby też zanim bym kupił lutownicę (pewnie z chin), to też przyjdzie za dobry miesiąc. No a jak już bym kupował to coś lepszego od razu.

Albo opłacić, pobawić się z 2 tygodnie i jak nie podejdzie to zwrócić tego hyperx.

Chyba by było prościej gdzieś pojechać z samym pcb aby mi wymienili przełączniki, choć nie wiem ile za takie coś sobie liczą. Muszę wiedzieć aby wykminić czy to ma sens. No bo jak mi ma policzyć 20-30 zł, to bym się prędzej zastanowił czy nie lepiej kupić po prostu za 40 zł jakiś tani zestaw z allegro.

Czy znasz jakieś dobre patenty jak zdjąć ślizgacze minimalizując ich "uszkodzenie"? Chodzi o to aby się nadawały do kolejnego użytku o ile to możliwe.


Edit.1
Myślałem, że mam 2x 50 mln. Zamawiałem je z 2 lata temu i w sumie teraz patrzę to mam nawet 4 sztuki, ale. 2x 20mln i 2x chyba 5mln o ile się nie mylę




Edit.2
dobra znalazłem:

Cytat: aby móc odkleić i przykleić ślizgacze bez ich zniszczenia, należy podgrzać je przez chwilę np. suszarką. Jak zobaczycie, że klej pod nimi "zmiękł" odklejamy je delikatnie, odkładamy na bok i jak będziemy skręcać myszkę to znowu podgrzewamy i przyklejamy, dokładnie dociskając je do myszki. 

[XeXu]

Dwuklik możesz naprawić z łatwością, wszystko co musisz zrobić, to rozebrać mikro-przełącznik i odgiąć łukowy element, który zahaczony jest właściwie o pin.
Mikro-przełączniki z przodu i z tyłu, posiadają "ząbek", dzięki któremu bezboleśnie je otworzysz.

Wydaje się to być naprawdę fajną solucją, PCB w serii Kone Pure, nie jest nazbyt przystępne dla samowolek - radzę przygotować akuratny śrubokręt, bardzo łatwy otępić główki;)
Rozwiązanie wysoce tymczasowe, acz naprawione przeze mnie D2FC-F-7N, sprawnie funkcjonują już blisko rocznie.

Gdybyś miał jakieś pytania, skwapliwy jestem odpowiedzieć - naprawiłem w ten sposób Kone Pure Military i Kone Pure Black Edition, podarowane od Eweliny, "BE" odeszła do forumowicza V3ru, mam nadzieję, że jeszcze działa sprawnie.

[DyndaS]

Kiedyś próbowałem to przy starej kone pure optical. Pomogło, ale na chyba miesiąc czy dwa. Niestety po tym okresie problem powrócił, dlatego skoro już mam te przełączniki, to raczej lepiej je od razu wymienić i tyle.

Problem jest jednak z brakiem osprzętu do wykonania takiej wymiany.

[DyndaS]

Dziś jest promocja na graty logitech w x-kom -20%

G Pro Wireless wychodzi - 480 zł
G305 - 160 zł.
G102 - 80 zł

Zamówiłem G305 i wstępnie G Pro Wireless, ale nie wiem czy wezmę tą drugą. Niby jakby okazała się taka świetna, to może i bym zostawił.

Jak myślisz. Czy cena w G Pro Wireless będzie zauważalnie spadać na przełomie najbliższych miesięcy jak np. pół roku?


PS.
Jutro pobawię się w to wymienianie przełącznika. Udało mi się skminić jakąś gównianą lutownicę. Trzeba będzie kupić jeszcze tą taśmę/plecionkę do rozlutowywania.

Edit.
Tak czytam i podobno te switche 50mln omrona, mają dużo większą awaryjność niż te 20mln.

Edit.2
No i tyle z mojej dzisiejszej wymiany przełączników. Sklepy z gratami do lutowania (plecionka/odsysacz) pozamykane i nic nie dostałem :(