Naturalnie.
Przodują w aspekcie uniwersalności, zupełnie deklasują pryzmat cenowy klasy budżetowej.
Byłem ich dysponentem przez długi okres na osi czasu, coż mogę powiedzieć...
Brzmienie jak napomknąłem - rozrywkowe, wszakże basu jest naprawdę sporo, ale szczęśliwie nie okupujemy tego całkowitym zaćmieniem sceny, jest przyzwoicie.
Nie mogę ukryć lekkiego przygaszenia wokali, zdecydowanie są nieco oddalone, tak jak pozostały akompaniament.
Polubownie zakończyły ze mną odyseję, ale dostarczyły wielu bodźców podczas odsłuchiwania wszelakich gatunków; Jazz, Lo-fi oldschoolowy house, indie rock, klasyczny rock, grunge, sentymentalnego tri-hopu wprost z dłoni Noona czy Kixnare, albumów Greafa, a przy tym naprawdę poradziły sobie poczciwie w muzyke poważnej Chopina czy kompozycji Johana Johannsona.
Z naprawdę niebotycznych plusów, oprócz truizmu - ceny, jest niepodważalna możliwość modyfikacji pacjenta #Cyberpunk, rodem z uciśnionego forum fanatyków skromnych, eufemistycznych HD681 - konstrukcja HP-580 odzwierciedla udolnie Superluxy.
Naprawdę jedyną skazą jaką mnie obarczyły, to nieodpinany przewód, który ciągle był walcowany gdzieś pod odnóżami.
>
http://forum.benchmark.pl/topic/237199-r...-niewiele/
Debata słuchawek gamingowych - Stinger vs HMC631, napawa mnie lekką archaicznością, a Ciebie powinna w zupełności ominąć - posiadasz odosobniony mikrofon, a to niepodważalny, plusujący aspekt w tym zestawieniu.
Rzucając czysto szczodre spojrzenie na stosunek ceny do jakości, nie jestem w stanie dostrzeć zalet tychże słuchawek na planie takich pionierów rewerencji jak Somic V2 czy ISK HD9999.
Substytut ucieleśnionych Cloudów, to ISK MDH8500, jednakowoż najsampierw poczekałbym na dotarcie obecnie zamówionych słuchawek - miewam wątpliwości, czy w ogóle powinniśmy snuć spekulacje.