[XeXu]

Witam.
Powracam z pytaniem, otóż zastanawiam się czy warto dopłacać do chociażby HF2010?
Czy będzie to w ogóle inne odczucie, dźwięk wywrze na mnie wrażenie jak przesiadka z Uno do Ferrari?
Czy po prostu będzie lepiej w każdym aspekcie? 
Osobiście miałem zwykłe HD681, nie narzekałem na nie, pewnie z tego powodu, że nie miałem wielu dobrych słuchawek na głowie. Słuchałem HD681 Evo, z recenzji można wywnioskować, że są do nich podobne, nawet lepsze jeżeli chodzi o scenę i ogólnie gry. Wszystko wskazuje na to by brać.
Ale ciekaw jestem jeszcze waszego zdania ;)

Co do myszy, nie zmieniłem jeszcze sprzętu.
G400 po prostu bajka, może dożyję czasów gdzie wróci z nowym serduszkiem ;#
A tak na poważnie zbytnio mi nie podchodziły EC, Rival'e ewentualnie spróbowałbym jeszcze jakiegoś symetryka.
A coś co ma kształt G400 nie istnieje ;x
Problemem też jest to, że gdybym chciał ją "odnowić" to trzeba szukać kabla, gdyż nie zamierzam za pół roku znowu jej rozkręcać, a wtedy też zapewne zmieniać ślizgacze. A mysz jest już wysłużona.
Owszem, mogę poszukać jakieś używki ale to znowu rodzi wątpliwości kiedy padnie kabel i znowu trzeba będzie ją rozkręcać. Ehhhh same niedogodności...

[Czyszcz]

Raczej nie warto dopłacać. HF 2010 to głównie troszkę lepsza ergonomia, chociaż HP 580 też mają niezłą. W HP jest mnóstwo basu, scena jest ciut większa. W HF jest ona głównie ,,na boki".
Jeśli miałbym wybierać to brałbym HP.
Co do myszy to kup G400, ostatnio widziałem za ... 20 zł :D

[XeXu]

Dzięki, w takim razie się nie zastanawiam :)

[t4co]

Rzeczywiście te HF mają taką rozlazłą scenę, niemniej muzyki słucha się na nich przyjemnie. Bez dobrej karty dzwiękowej ciężko uzyskać efekt jak z uno na ferrari

[XeXu]

Myślę, że HP'ki dadzą radę ^^

[Czyszcz]

Dadzą dadzą, może kiedyś wymienię na nie, gdyż basik w Wieśku i taki pogłos mile widziany, HF bardziej do FPS, choć i w RPG mają takie wyraźne, przyjemne granie.
Generalnie są powiedziałbym do muzy aniżeli do gier, choć tam są i tak lepsze od gamingowych ;d

[XeXu]

Nie od dziś wiemy, że muzyczne są w większości lepsze od "gamingowych".
Reklama dźwignią handlu.To jest doskonały przykład.
Niemal wszystko co ma w nazwie "Gaming" jest na tyle spopularyzowane, że przyciąga mało obeznanych jak pokemony na rynku w Krakowie :p

[t4co]

@up
hehe, aż przytoczę tekst Hya jak opowiadał, mniej więcej coś takiego:
"umówiłem się na rynku z laską (z tindera) i za ch** nie wyglądała jak na zdjęciu... pomyślałem, że szkoda, że nie gram w pokemon go, bo bym wyciągnął telefon i naku**iał w nią pokeballami, może by zaliczyło, że złapałem koffinga bo w sumie podobni... "

[XeXu]

hahahaha
Takie uroki makijażu i perspektywy zdjęcia :D
Zazwyczaj takie nie mają porównania do chociażby miłej dziewczyny z sąsiedztwa :D

[Czyszcz]

nie zawsze, kolega mojego brata umówił się z normalną laską i są od kilku lat ;d
Niektórzy poszukują tej ,,jedynej" myszki :D
A Hya dziewczyny, bo myszkę już znalazł, no cóż powodzenia, niech próbuje to znajdzie :d
Myszka Ci nie ugotuje i nie posprząta xD
PS. To dlatego taki nieaktywny