Witam ponownie, tak jak w temacie podczas dzisiejszego grania niestety wylałem colę, a dokładnie zbyt mocno zagazowana cola przy odkręcaniu wytrysneła i przez pół zamknięta butelke wyleciało sporo tej piany. Pierwsze co to odłączyłem kabel od samej klawiatury i obróciłem ją do góry nogami. Odrazu poleciałem do łazienki i zacząłem przecierać powierzchnie klawiszy. No i potej operacji złapałem się za przyrząd do wyjmowania klawiszy i pół klawiatury rozebrałem do przełączników i powycierałem między nimi. No i po wyczyszczeniu zacząłem jeszcze suszarką suszyć żeby mniej więcej przesło. No dobra poskładałem wszystko do kupy i czas znowu grać. Po jakiś 2 godzinach poczułem toporne działanie kilku klawiszy, lewego windowsa,z,x,c,1,q. Po przeczytaniu w internecie wszelakich artykułów przemawiają do mnie tylko 2 opcje. 1 - odesłać na gwarancję serwisową, może naprawią, 2 - Wodą destylowaną albo alkocholem izopropylowym zalać kropelke na przęłącznik i poczekać aź odparuje. I teraz pytanie czy warto jednak samemu się podjąć naprawy czy poczekać na odpowiedź sklepu odnośnie gwarancji ? Znajomy natomiast mi powiedział "rozklikaj to, mi podziało" tylko, że on miał zalanego sokiem numpada na MEMBRANIE.
Klawira to CMStorm QuickFire TK Cherry MX Red.
Klawira to CMStorm QuickFire TK Cherry MX Red.