04-30-2022, 01:30 PM
Przez ponad rok używałem PDG-1 i używałbym dalej, gdybym nie dopadł w okazyjnej cenie modelu ADG1X.
Jeżeli w Twoim przypadku głównym przeznaczeniem jest granie w FPSy i komunikacja, to może nie ma co się ładować w DACi bez obsługi mikrofonu? Ja swoje obie gamingowe Audio Techniki parowałem z zewnętrznym Creative Soundblasterem G5 i do grania taki zestaw fantastycznie dawał radę. I do tego nie trzeba było stosować kabla rozdzielającego, Kabel PDG1 ma 4-pinowy wtyk, który podłączam do jednego wyjścia G5 i mam obsługę dźwięku i mikro jednym źródłem. Inna sprawa, że próba rozdzielenia mikro i audio na dwa różne źródła u mnie nie zadziałała.
Muzyki na G5 (czy nowszym G6) też spokojnie posłuchać, choć ja akurat do tego celu używam IFI Zen DACa. Z tym, że do muzy mam 3 pary innych słuchawek, także ten ;)
Na Twoim miejscu szedłbym więc głównie w stronę ergonomii. Tak jak pisze Hya, największą zmienną dla jakości dźwięku są słuchawki. W przypadku PDG1 możesz jeszcze zmodyfikować brzmienie i poszerzyć scenę zamieniając pady np. na te do HM5 od Brainwavza. Te oryginalne są do bani anyway, jak dla mnie przetwornik był za blisko ucha i po kilkudziesięciu minutach robiło się naprawdę niekomfortowo.
Jeżeli w Twoim przypadku głównym przeznaczeniem jest granie w FPSy i komunikacja, to może nie ma co się ładować w DACi bez obsługi mikrofonu? Ja swoje obie gamingowe Audio Techniki parowałem z zewnętrznym Creative Soundblasterem G5 i do grania taki zestaw fantastycznie dawał radę. I do tego nie trzeba było stosować kabla rozdzielającego, Kabel PDG1 ma 4-pinowy wtyk, który podłączam do jednego wyjścia G5 i mam obsługę dźwięku i mikro jednym źródłem. Inna sprawa, że próba rozdzielenia mikro i audio na dwa różne źródła u mnie nie zadziałała.
Muzyki na G5 (czy nowszym G6) też spokojnie posłuchać, choć ja akurat do tego celu używam IFI Zen DACa. Z tym, że do muzy mam 3 pary innych słuchawek, także ten ;)
Na Twoim miejscu szedłbym więc głównie w stronę ergonomii. Tak jak pisze Hya, największą zmienną dla jakości dźwięku są słuchawki. W przypadku PDG1 możesz jeszcze zmodyfikować brzmienie i poszerzyć scenę zamieniając pady np. na te do HM5 od Brainwavza. Te oryginalne są do bani anyway, jak dla mnie przetwornik był za blisko ucha i po kilkudziesięciu minutach robiło się naprawdę niekomfortowo.