02-14-2022, 07:37 PM
Przerobiłem właśnie wszystkie wersje Dreamkey, na każdych z możliwych przełączników. Musze przyznać, że klawiaturki były bardzo przyjemne i jeżeli do nich nie wrócę to będę mieć bardzo przyjemne wrażenia z ich użytkowania.
Najpierw zamówiłem wersję White i była to wersja, która o dziwo najbardziej mnie zaskoczyła, rzecz jasna pozytywnie. Klik był bardzo przyjemny akustycznie, nie było metalicznego pogłosu. Pisało się na nich genialnie oraz dawało to ogrom satysfakcji, jednakowoż były słyszalne przez domowników. Stabilizatory jak we wszystkich wersjach były dość chybotliwe, ale podniosłem je i wsadziłem kawałek pianki akutycznej 3mm, co całkowicie rozwiązało problem. Wówczas praca wszystkich dłuższych klawiszy była świetna. W kwestii keycapów, były one bardzo estetyczne, bałem się problemów z czytelnością czcionki lecz nic takiego nie miało miejsca. W grach klawiatura sprawdzała się nieźle, jednak czasem był problem, gdyż inni słyszali jak jej używam. Ogólne wrażenia bardzo pozytywne.
Następnie padło na Redy, ponownie po korekcji stabilizatorów wrażenia były świetne poza spacją, która wydawała nieprzyjemny odgłos skrzypienia, co zresztą było z kilkoma innymi klawiszami. Głośna nie była, a jak wsadziłem do środka piankę wygłuszającą to stukot zrobił się przyjemniejszy. Grało się na niej bardzo dobrze, jedynie ta spacja mnie denerwowała, z pisaniem też było dobrze. Sama spraca redów była sprężysta i gładka bardzo mi się podobało, ale myśle że mogłyby być lżejsze. Dodatkowo podczas wciskania nie było czuć żadnego chybotania na boki jak to miało miejsce w kruxie. Ogólnie gdyby nie praca niektórych klawiszy to bym przy niej został.
Ostatnie były Browny, one okazały się pomostem między red, a white. Pisało się bardzo przyjemnie, grało tak samo, co prawda gorzej niż na redach. Co do wad, nie zawsze ten guzek przy aktywacji był wyczuwalny, a czasem aż za ciężko trzeba było go przepchnąć, miałem wrażenie jakby klawiatura się zacinała, coś jak wyrobiona membrana. Niestety spacja się zacinała, jeżeli grałem i tylko delikatnie ją odpuszczałem to wówczas potrafiła się zaciąć, to była chyba wina stabilizatorów, próbowałem to naprawić ale się nie dało.
Ogólnie wszystkie były solidnie wykonane, chociaż jeden z egzemplaży dekilatnie skrzypiał, gdy się go mocnej przycisnęło. Bardzo wygodny był odpinany przewód USB. Podsumowując klawiatury były bardzo przyjemne w codziennym użytkowaniu, niestety mi trafiły się egzemplaże z wadami, których nie chciałem akceptować. Dreamkey jest o 2 klasy wyżej od kruxa, żałuję tylko że nie ma w niej hot swapa, wówczas byłoby idealnie. Tak samo nie można włożyć gąbki między pcb a plate'a na którym opierają się switche. Myślę teraz czy wrócić do dreamkey czy jednak spróbować czegoś innego, np z lżejszymi przełącznikami liniowymi. Z takich klawiatur dostępnych w marketach do pomacania, bardzo przypadł mi do gustu razer hunstman mini red, którego praca switchy była świetna, jednak 60% jest dla mnie za małe. Teraz będę miał zagwostkę co wybrać w najstępnej kolejności, dreamkey jest świetne, ale myślę, że coś innego warto sprawdzić. Pytanie co? W zasadzie to głównie zostałbym przy liniowcach, klikalne są za głośne, a tactile (chyba tak to się nazywa) mogłyby być jednak pytanie czy są one tylko w bardziej sprężystej odsłonie podczas odbijania.
Najpierw zamówiłem wersję White i była to wersja, która o dziwo najbardziej mnie zaskoczyła, rzecz jasna pozytywnie. Klik był bardzo przyjemny akustycznie, nie było metalicznego pogłosu. Pisało się na nich genialnie oraz dawało to ogrom satysfakcji, jednakowoż były słyszalne przez domowników. Stabilizatory jak we wszystkich wersjach były dość chybotliwe, ale podniosłem je i wsadziłem kawałek pianki akutycznej 3mm, co całkowicie rozwiązało problem. Wówczas praca wszystkich dłuższych klawiszy była świetna. W kwestii keycapów, były one bardzo estetyczne, bałem się problemów z czytelnością czcionki lecz nic takiego nie miało miejsca. W grach klawiatura sprawdzała się nieźle, jednak czasem był problem, gdyż inni słyszali jak jej używam. Ogólne wrażenia bardzo pozytywne.
Następnie padło na Redy, ponownie po korekcji stabilizatorów wrażenia były świetne poza spacją, która wydawała nieprzyjemny odgłos skrzypienia, co zresztą było z kilkoma innymi klawiszami. Głośna nie była, a jak wsadziłem do środka piankę wygłuszającą to stukot zrobił się przyjemniejszy. Grało się na niej bardzo dobrze, jedynie ta spacja mnie denerwowała, z pisaniem też było dobrze. Sama spraca redów była sprężysta i gładka bardzo mi się podobało, ale myśle że mogłyby być lżejsze. Dodatkowo podczas wciskania nie było czuć żadnego chybotania na boki jak to miało miejsce w kruxie. Ogólnie gdyby nie praca niektórych klawiszy to bym przy niej został.
Ostatnie były Browny, one okazały się pomostem między red, a white. Pisało się bardzo przyjemnie, grało tak samo, co prawda gorzej niż na redach. Co do wad, nie zawsze ten guzek przy aktywacji był wyczuwalny, a czasem aż za ciężko trzeba było go przepchnąć, miałem wrażenie jakby klawiatura się zacinała, coś jak wyrobiona membrana. Niestety spacja się zacinała, jeżeli grałem i tylko delikatnie ją odpuszczałem to wówczas potrafiła się zaciąć, to była chyba wina stabilizatorów, próbowałem to naprawić ale się nie dało.
Ogólnie wszystkie były solidnie wykonane, chociaż jeden z egzemplaży dekilatnie skrzypiał, gdy się go mocnej przycisnęło. Bardzo wygodny był odpinany przewód USB. Podsumowując klawiatury były bardzo przyjemne w codziennym użytkowaniu, niestety mi trafiły się egzemplaże z wadami, których nie chciałem akceptować. Dreamkey jest o 2 klasy wyżej od kruxa, żałuję tylko że nie ma w niej hot swapa, wówczas byłoby idealnie. Tak samo nie można włożyć gąbki między pcb a plate'a na którym opierają się switche. Myślę teraz czy wrócić do dreamkey czy jednak spróbować czegoś innego, np z lżejszymi przełącznikami liniowymi. Z takich klawiatur dostępnych w marketach do pomacania, bardzo przypadł mi do gustu razer hunstman mini red, którego praca switchy była świetna, jednak 60% jest dla mnie za małe. Teraz będę miał zagwostkę co wybrać w najstępnej kolejności, dreamkey jest świetne, ale myślę, że coś innego warto sprawdzić. Pytanie co? W zasadzie to głównie zostałbym przy liniowcach, klikalne są za głośne, a tactile (chyba tak to się nazywa) mogłyby być jednak pytanie czy są one tylko w bardziej sprężystej odsłonie podczas odbijania.