06-12-2020, 08:29 PM
Możesz spróbować kupić zamkniętą wersję A900X. Chociaż teraz to A990z i zobaczysz jak się sprawdzają. Ewentualnie Shure SRH 940, recenzja jest na mp3 forum wklep w google. Miałem je, czysto analityczne z naprawdę świetną sceną jak na model zamknięty. Niestety welurowe pady(obstawiam że to one też pogłębiały scenę) powodują że izolacja jest tylko OK(w przedziale słuchawek zamkniętych) a ich budowa jest TRAGICZNA!!!!!!!. Jakieś wypustki na pałąku które po 30 min sprawiają że jakby coś Ci drenowało głowę(czaszkę), plastikowe łączenia które szybko zaczynają skrzypieć i po czasie możesz połamać konstrukcję. Dalej? Ciężko coś znaleźć, ogólnie separacja słuchawek otwartych nie zawsze jest lepsza od zamkniętych, tu chodzi o ich strojenie i zastosowanie przetwornika. Albo możesz spróbować https://kropka.audio/test/sluchawki/fiio-fa9-recenzja/ nie jest to taki głupi pomysł. Tylko nieważne co wybierzesz to rób to tak byś miał opcję zwrotu 14 dni , niech twoim punktem odniesienia będą DT770 i testuj porównując do nich.
Ostatnią sprawą w kwestii separacji może być też samo źródło. Źródło może w mniejszym bądź większym stopniu zmienić brzmienie słuchawek(zazwyczaj w mniejszym). Dodatkowo różnie słuchawki różnie reagują na źródło. Sound Blaster G6 nie należy do przełomowych kart dźwiękowych. Ma spoko wzmacniacz, sporo bajerów dla gejmerów. Ale DT770 mogą już być podatne na korekcję. Nie piszę mocowo ale brzmieniowo. Ja jakiś czas temu sprzedałem Dragonfly Red'a na korzyść nowszego Cobalta. Na początku testując go na jednych słuchawkach nie słyszałem różnicy, ale one były proste do napędzenia. Potem sprawdziłem inne i tu już była różnica właśnie w kwestii separacji, lepiej pozycjonowane instrumenty a także lepsza gradacja planów(lepiej odseparowane).
Ostatnią sprawą w kwestii separacji może być też samo źródło. Źródło może w mniejszym bądź większym stopniu zmienić brzmienie słuchawek(zazwyczaj w mniejszym). Dodatkowo różnie słuchawki różnie reagują na źródło. Sound Blaster G6 nie należy do przełomowych kart dźwiękowych. Ma spoko wzmacniacz, sporo bajerów dla gejmerów. Ale DT770 mogą już być podatne na korekcję. Nie piszę mocowo ale brzmieniowo. Ja jakiś czas temu sprzedałem Dragonfly Red'a na korzyść nowszego Cobalta. Na początku testując go na jednych słuchawkach nie słyszałem różnicy, ale one były proste do napędzenia. Potem sprawdziłem inne i tu już była różnica właśnie w kwestii separacji, lepiej pozycjonowane instrumenty a także lepsza gradacja planów(lepiej odseparowane).