Cześć,
Obie myszki są bardzo sensowne. Miałem Rivala 310 po roku dostała dwukliku - w sklepie (xkom) Pan był w szoku, mówi, że Rivali ogółem sprzedali bardzo dużo i jestem pierwszy z tym problemem. Opinie w internecie również nie wskazują aby to był masowy problem. Co do wyboru z tych dwóch myszy kierowałbym się kształtem. Najlepiej jednak mieć okazję złapać obu myszy przed wyborem (w sklepie miałem taką możliwośc aby otworzyć oba kartony przed zakupem).
Używałem Sensei Raw, która też miałą boczne klawisze po obu stronach i nie miałem tam przypadkowych wciśnięć. Po 2 tygodniach jak unormowałem chwyt to miałem bind teamspeaka na jednym z bocznych klawiszy pod serdecznym palcem.
Ciekawi mnie to o czym pisałem w innym poście jednak jeszcze nie miałem możliwości potwierdzenia (zamierzam zdobyć senseia 310 na testy). Rival 310 wydaje mi się cięższy przez to, że zmieniłem chwyt z Senseia Raw na właśnie ten charakterystyczny "Rivalgrip".
Obie myszki są bardzo sensowne. Miałem Rivala 310 po roku dostała dwukliku - w sklepie (xkom) Pan był w szoku, mówi, że Rivali ogółem sprzedali bardzo dużo i jestem pierwszy z tym problemem. Opinie w internecie również nie wskazują aby to był masowy problem. Co do wyboru z tych dwóch myszy kierowałbym się kształtem. Najlepiej jednak mieć okazję złapać obu myszy przed wyborem (w sklepie miałem taką możliwośc aby otworzyć oba kartony przed zakupem).
Używałem Sensei Raw, która też miałą boczne klawisze po obu stronach i nie miałem tam przypadkowych wciśnięć. Po 2 tygodniach jak unormowałem chwyt to miałem bind teamspeaka na jednym z bocznych klawiszy pod serdecznym palcem.
Ciekawi mnie to o czym pisałem w innym poście jednak jeszcze nie miałem możliwości potwierdzenia (zamierzam zdobyć senseia 310 na testy). Rival 310 wydaje mi się cięższy przez to, że zmieniłem chwyt z Senseia Raw na właśnie ten charakterystyczny "Rivalgrip".