[plagocki]

Mam względem niej dosyć ambiwalentne odczucia - posiada niestety szereg drobnych problemów i potwornie wysoki jak na dzisiejsze standardy LOD (porównywalny z A3090 w gryzoniach Zowie).

Kształtem odpowiada mniej więcej WMO 1.1a, świetnie leży w mej dłoni i posiada relatywnie nieprzekombinowane boki  - ścianki są w miarę płaskie i jedynie lekko zaakcentowane. Boczki nie są przede wszystkim pokryte gumą, której nie cierpię w absolutnie każdej postaci.

Po krótkotrwałym romansie z MM530 zakochałem się po prostu w obudowach wykonanych z PBT - powierzchnia posiada w tym przypadku drobne wizualne skazy, ale jest wręcz rewelacyjna w dotyku i nie wyślizga się po 6 miesiącach.

Główne przyciski "używalne" są jedynie w pobliżu scrolla, wciskając je bliżej zewnętrznych krawędzi straszliwie "kleją" się do palców. Klik wszystkich 5 przycisków jest jednakowo idealny, kryją się pod nimi cudowne japońskie Omrony D2F-01F.
Scroll produkcji Alpsa jest perfekcyjnie zaimplementowany - przeskok jest akuratny, nie terkocze przy przewijaniu, osadzony jest bardzo pewnie.

Posiada typowy dla PWM3310 lens rattle.
Ogromnym plusem jest dla mnie brak oprogramowania - używam jej pod macOSem.
Bardzo dobrej jakości, acz wyjątkowo nietrwałe ślizgacze.
Niezły, lekki kabel - gumowy oplot wydaje mi jednak się trochę "lepki".
Typowe dla Ducky świetnej jakości PCB. 

Za sprawą wysokiego LOD nie nadaje się niestety dla bardziej wybrednych graczy - wkurza mnie nawet podczas rozgrywki w Rising Storma 2.

Biorąc pod uwagę cenę i naprawdę kiepsko zaimplementowany, nie pierwszej młodości sensor, mysz polecić mogę wyłącznie koneserom/fanom marki.