[Ewelina]

Otworzyłam już myszkę. Zdarłam ślizgacze, zawsze wydawało mi się że są grubsze. Były 4 małe śrubki. W środku wszystko wydaje się normalne i na miejscu, było trochę kurzu, paprochów, włosków itp, ale przedmuchałam gruszką. Tak jak Xexu pisał, to chyba wina obudowy, bo lewy chodzi trochę luźniej niż prawy. Z tym, że i tak nie rozumiem czemu on się tak rusza i trzeszczy przy naciskaniu, przetrzymaniu.





Poniżej filmik z trzeszczenia lewego przycisku:

https://www.dropbox.com/s/m0cy2p2xu4tyf0...8.mp4?dl=0

Edit: Wiecie co, jestem w szoku, po tej całej operacji rozkręcania, przedmuchania, wybrania paprochów i klikania, klikania, wydaje mi się że jest lepiej, nie trzeszczy tak i jest w miarę ok. Co mogło być przyczyną tego?

Edit2: Haha ale mnie w ciula zrobił, ostro pojechał... Podłączyłam do komputera i lewy przycisk prawie nie działa! To dlatego tak go zjechał bo na siłę klikał. Ledwo działa, trzeba mocniej kliknąć by zadziałało, a jak chcę zaznaczyć tekst to graniczy z cudem, trzeba bardzo mocno kliknąć i wiele razy próbować zaznaczyć by zatrybił. Lewy przycisk padnięty. To przełączniki czy jak?

Nie działają też przyciski boczne, ale może to kwestia ustawień w sterownikach.