Są i gracze topowi, którzy grają na Kinzu. Bo tu nie zawsze liczy się sensor. Można mieć trochę gorszy sensor, ale jeśli myszka jest wygodna, dobrze ją trzymasz, kontrolujesz, dobrze się ślizga, po prostu panujesz nad nią, to wierz mi, ale można świetnie grać nawet na taniej myszce za kilka zł. Co z tego że będę miała myszkę pro, najdroższą, jak może być ona dla mnie za duża, niewygodna, to podczas rozgrywki zamiast skupić się na grze, będę przekładała dłoń. Dlatego najlepiej przymierz myszkę i jeśli jest dla Ciebie wygodna, to już sukces, a potem zobacz jak działa i jak się na niej gra. Naucz się ją kontrolować i przyzwyczaj się do niej. Być może dlatego pro gracze tak długo grają na starej, do której się przyzwyczaili.
Testowałam myszki: Steelseries (Kinzu v3, Rival 100, Rival 110, Rival 3), Roccat (Lua, Kiro, Kone Pure BE, Owl-Eye, SE, Kain 100 AIMO), Logitech (G203, G403 Prodigy, Wireless, G502), Zowie (ZA13, EC2-A), Razer (Abyssus 1800, Abyssus 2014), Dream Machines (DM1 Pro, DM3 Mini), CM MasterMouse S.