Faktycznie, poprawna jakość z tego DM5. Poprawna i nic więcej.
Teraz dopiero doceniam jakość wykonania mojego Roccat Kone Pure BE. Naprawdę. Ma swoje wady (przynajmniej dla mnie), ale jednak jakość wykonania jest rewelacyjna.
Co do DM5. Wybaczcie, że opiszę własnymi słowami jako laik.
Leży w dłoni jak najbardziej w porządku. Pasuje mi do dłoni (mam niezbyt długie palce, ale szeroką na 11,5-12 cm dłoń), mały palec wreszcie nie szoruje pod podkładce, a serdeczny palec nie wpija się w ostrzejszy kant prawego przycisku jak przy Roccacie
Jednak by mieć trochę lepszą kontrolę nad myszką powinienem chyba zacząć korzystać (również dla zdrowia) z podkładki żelowej pod nadgarstek. DM5 jest po prostu większa i trochę gorzej wypada tu aspekt kontroli nad ruchami myszki podczas ruchów w kierunku dolnym. Mam u siebie objawy początków cieśni nadgarstka (mrowienie palców czasami się pojawia), więc chyba taką podkładkę sobie sprawię. Ewentualnie jak macie pomysły pod domowy sposób na taką podkładkę to chętnie skorzystam z rady (na razie nic mi do głowy nie przychodzi)
Przyciski główne ładnie klikają. Lewy jest jednak trochę jakby"za luźny". Niby nie przeszkadza to w klikaniu, ale może irytować niektórych (nie irytuje jednak tak jak prawy przycisk w Krux Beam). Jeżeli stale trzymamy palec wskazujący na lewym klawiszu to nie będzie to przeszkadzać, ale jeśli już lubimy sobie "postukać" w klawisz bez klikania i od czasu do czasu palec unieść, to ten luz irytuje.
Sama myszka nie jest idealnie wykonana, a raczej średnio. Tragedii nie ma, ale grzechocze przy potrząśnięciu i trzeszczy przy mocnym ściśnięciu. Nie to co Roccat, który po 4 latach nadal się trzyma pod tym względem świetnie.
Gumy po bokach są dobrej jakości, powierzchnia myszki i przycisków również. Kabel jest lepszy niż w Roccat Kone Pure BE, mniej sztywny, lżejszy.
Przyciski boczne są słabe. Ten bliżej jest ulokowany idealnie, ten dalszy jest ... za daleko i na dodatek trochę "sprężynuje". Lepiej jakby oba były krótsze i przesunięte do tyłu.
Przyciski zmiany DPI są mało intuicyjnie rozmieszczone, ale ich jakość jest ok.
Ślizgacze są w porządku.
Sensor jest świetny, ale tego się akurat spodziewałem.
Podświetlenia są przyjemnie, oprogramowanie również.
Przycisk snajper może się przydać. Jest ciekawą opcją.
Rolka mi odpowiada. Nie za głośna, w miarę delikatna, ale z wyraźnym przeskokiem.
Przycisk pod scrollem lepiej mi się wciska niż w Roccacie. Lżej chodzi.
Ogólnie czuć, że jest to mysz budżetowa (129 zł razem z przesyłką), ale z aspiracjami. Nie wiem czy ją zatrzymam. Najbardziej przyglądam się lewemu przyciskowi. Gdyby nie był odrobinę zbyt luźny to bym się nie zastanawiał i bym ją zatrzymał, a tak to mam dylemat. J
W każdym razie wymiarowo jest ok. Oczywiście przejście na inną myszkę to też kwestia przyzwyczajenia, a ja mysz mam dopiero od 2 godzin. Pożyjemy, zobaczymy.
Teraz dopiero doceniam jakość wykonania mojego Roccat Kone Pure BE. Naprawdę. Ma swoje wady (przynajmniej dla mnie), ale jednak jakość wykonania jest rewelacyjna.
Co do DM5. Wybaczcie, że opiszę własnymi słowami jako laik.
Leży w dłoni jak najbardziej w porządku. Pasuje mi do dłoni (mam niezbyt długie palce, ale szeroką na 11,5-12 cm dłoń), mały palec wreszcie nie szoruje pod podkładce, a serdeczny palec nie wpija się w ostrzejszy kant prawego przycisku jak przy Roccacie
Jednak by mieć trochę lepszą kontrolę nad myszką powinienem chyba zacząć korzystać (również dla zdrowia) z podkładki żelowej pod nadgarstek. DM5 jest po prostu większa i trochę gorzej wypada tu aspekt kontroli nad ruchami myszki podczas ruchów w kierunku dolnym. Mam u siebie objawy początków cieśni nadgarstka (mrowienie palców czasami się pojawia), więc chyba taką podkładkę sobie sprawię. Ewentualnie jak macie pomysły pod domowy sposób na taką podkładkę to chętnie skorzystam z rady (na razie nic mi do głowy nie przychodzi)
Przyciski główne ładnie klikają. Lewy jest jednak trochę jakby"za luźny". Niby nie przeszkadza to w klikaniu, ale może irytować niektórych (nie irytuje jednak tak jak prawy przycisk w Krux Beam). Jeżeli stale trzymamy palec wskazujący na lewym klawiszu to nie będzie to przeszkadzać, ale jeśli już lubimy sobie "postukać" w klawisz bez klikania i od czasu do czasu palec unieść, to ten luz irytuje.
Sama myszka nie jest idealnie wykonana, a raczej średnio. Tragedii nie ma, ale grzechocze przy potrząśnięciu i trzeszczy przy mocnym ściśnięciu. Nie to co Roccat, który po 4 latach nadal się trzyma pod tym względem świetnie.
Gumy po bokach są dobrej jakości, powierzchnia myszki i przycisków również. Kabel jest lepszy niż w Roccat Kone Pure BE, mniej sztywny, lżejszy.
Przyciski boczne są słabe. Ten bliżej jest ulokowany idealnie, ten dalszy jest ... za daleko i na dodatek trochę "sprężynuje". Lepiej jakby oba były krótsze i przesunięte do tyłu.
Przyciski zmiany DPI są mało intuicyjnie rozmieszczone, ale ich jakość jest ok.
Ślizgacze są w porządku.
Sensor jest świetny, ale tego się akurat spodziewałem.
Podświetlenia są przyjemnie, oprogramowanie również.
Przycisk snajper może się przydać. Jest ciekawą opcją.
Rolka mi odpowiada. Nie za głośna, w miarę delikatna, ale z wyraźnym przeskokiem.
Przycisk pod scrollem lepiej mi się wciska niż w Roccacie. Lżej chodzi.
Ogólnie czuć, że jest to mysz budżetowa (129 zł razem z przesyłką), ale z aspiracjami. Nie wiem czy ją zatrzymam. Najbardziej przyglądam się lewemu przyciskowi. Gdyby nie był odrobinę zbyt luźny to bym się nie zastanawiał i bym ją zatrzymał, a tak to mam dylemat. J
W każdym razie wymiarowo jest ok. Oczywiście przejście na inną myszkę to też kwestia przyzwyczajenia, a ja mysz mam dopiero od 2 godzin. Pożyjemy, zobaczymy.
