(10-20-2019, 09:02 AM)matdru napisał(a): Ok, pobawiłem się trochę, czyli kilka godz. Kone Aimo i muszę przyznać, że pierwsze wrażenia nieco mieszane.
Akurat tak się składa, że dysponuję zarówno Roccat Kone Aimo, jak i wspomnianym przez Ciebie Modecom GMX5 Beast, więc mogę się pokusić o porównanie.
Modecoma kupiłem w dobrej promocji niejako przy okazji, służy mi do pracy, podczas gdy Kone Aimo to główna myszka "prywatna" do większości gier (do szybszych FPS używam SS Rival 600).
Roccat Kone Aimo jest dla mnie jedną z najwygodniejszych myszek ever, z kolei do kształtu Modecoma nie mogę się w 100% przyzwyczaić nawet po kilku miesiącach używania, bo przeszkadza mi właśnie to, co dla Ciebie chyba byłoby atutem.
GMX5 ma ciut wyraźniejszą podpórkę pod kciuk oraz wyraźne wyżłobienie pod palec serdeczny. To drugie jest przy moim chwycie deal breakerem, ale z tego co piszesz wydaje mi się, że Tobie mogłoby z kolei przypaść do gustu.
To nie jest zła myszka, oczywiście biorąc pod uwagę jej cenę. Przede wszystkim ma świetny sensor (PWM 3360). Przyciski są poprawne, jest ich dużo i akurat w pracy z sukcesem korzystam ze wszystkich. Grać jednak na tym nie potrafię :)
Jakościowo ten Modecom nie ma nawet startu do Roccata, ale jeżeli z Kone Aimo chemii nie czujesz, to nie ma co przepłacać. Chyba, że funkcja Easy Shift jest dla Ciebie kluczowa, w Modecomie tego nie uświadczysz.
Co ciekawe, jakiś czas temu widziałem model z identyczną "budą" jak GMX5, tylko innym (laserowym) sensorem, brandowaną bodajże jako Redragon.
Ewidentna chińszczyzna, to nie jest wymysł genialnych inżynierów z Modecoma ;)
Ale jeżeli kształt pozostaje dla Ciebie kluczowy, to raczej nie pożałujesz tej budżetowej propozycji. Roccat jest świetny, ale to myszka, która albo zachwyca od razu, albo do końca jej życia pozostawia uczucie "meh".
Jeśli możesz się z sukcesem przymierzyć do GMX5, to polecam, mimo jej ewidentnej budżetowości.
XEXU oczywiście przeklnie tę sugestię ;)
