11-29-2019, 04:09 PM
Update po zakupach:
DM PAD L - świetna podkładka, jestem bardzo zadowolony - co tam więcej o niej pisać :)
CM MM710:
- Kabel bajka,
- Kształt bajka,
- Ślizgacze do przeżycia (niby przez wiele recenzentów chwalone, ale są cienkie i niezaokrąglone - po 2 tygodniach się nie wyrobiły i miałem wrażenie, że dalej haczą o podkładkę)
- Przyciski boczne bajka
- Przyciski główne - ogromny "post-travel" po aktywacji przełączników (chociaż chybotanie na boki było w moim gryzonie w granicy tolerancji), w mojej kopii lewy przycisk myszki wręcz się zacinał przy naciśnięciu na centralną część myszki (jest to uczucie jakby przycisk myszki się kleił, następuje opóźniony odskok po kliknięciu), jest to spowodowane prawdopodobnie ocieraniem się szkieletu przycisku o wewnętrzny szkielet myszki. Po zmodowaniu udało mi się ograniczyć post-travel, ale wciąż były one tragiczne. Może miałem pecha, że trafiłem na taką wersję, ale myszka po ponad 2 tygodniach poleciała na zwrot - nie udało mi się przyzwyczaić do tych przycisków. Wracając do Logitecha G203 różnica była kolosalna w przyciskach i czułem się po prostu pewniej klikając i przytrzymując.
Z ciekawostek to jeszcze ścierający się kod kreskowy po przejechaniu lekko palcem :)
DM PAD L - świetna podkładka, jestem bardzo zadowolony - co tam więcej o niej pisać :)
CM MM710:
- Kabel bajka,
- Kształt bajka,
- Ślizgacze do przeżycia (niby przez wiele recenzentów chwalone, ale są cienkie i niezaokrąglone - po 2 tygodniach się nie wyrobiły i miałem wrażenie, że dalej haczą o podkładkę)
- Przyciski boczne bajka
- Przyciski główne - ogromny "post-travel" po aktywacji przełączników (chociaż chybotanie na boki było w moim gryzonie w granicy tolerancji), w mojej kopii lewy przycisk myszki wręcz się zacinał przy naciśnięciu na centralną część myszki (jest to uczucie jakby przycisk myszki się kleił, następuje opóźniony odskok po kliknięciu), jest to spowodowane prawdopodobnie ocieraniem się szkieletu przycisku o wewnętrzny szkielet myszki. Po zmodowaniu udało mi się ograniczyć post-travel, ale wciąż były one tragiczne. Może miałem pecha, że trafiłem na taką wersję, ale myszka po ponad 2 tygodniach poleciała na zwrot - nie udało mi się przyzwyczaić do tych przycisków. Wracając do Logitecha G203 różnica była kolosalna w przyciskach i czułem się po prostu pewniej klikając i przytrzymując.
Z ciekawostek to jeszcze ścierający się kod kreskowy po przejechaniu lekko palcem :)
