Tak, jest duża. Black Edition ma taką jakby matową, mięciutką powłokę, taką bardzo przyjemną w dotyku, taką lekko hamującą, czyli dobrze chwytasz myszkę, dobrze trzyma się dłoni, ale jednocześnie nie przykleja się jak dłoń się spoci. Jak to w testach na test-gear przeczytałam słowo "gumo-podobna" i to jest chyba te słowo :) A Owl-Eye ma po prostu plastik śliski, jaki ma większość myszek, wiec raczej z takim się spotkałeś.
Kształt wydaje się identyczny, ale patrząc na wymiary w tabeli, to minimalnie ponoć się różni, chociaż ja raczej nie odczułam różnicy, tylko taką że mi powierzchnia bardziej odpowiada w Black Edition. No i BE ma cichsze, przyjemniejsze przyciski. Ogólnie według mnie wszystko ma lepiej zrobione i przyjemniejsze jeśli chodzi o obudowę.
Kształt wydaje się identyczny, ale patrząc na wymiary w tabeli, to minimalnie ponoć się różni, chociaż ja raczej nie odczułam różnicy, tylko taką że mi powierzchnia bardziej odpowiada w Black Edition. No i BE ma cichsze, przyjemniejsze przyciski. Ogólnie według mnie wszystko ma lepiej zrobione i przyjemniejsze jeśli chodzi o obudowę.
Testowałam myszki: Steelseries (Kinzu v3, Rival 100, Rival 110, Rival 3), Roccat (Lua, Kiro, Kone Pure BE, Owl-Eye, SE, Kain 100 AIMO), Logitech (G203, G403 Prodigy, Wireless, G502), Zowie (ZA13, EC2-A), Razer (Abyssus 1800, Abyssus 2014), Dream Machines (DM1 Pro, DM3 Mini), CM MasterMouse S.