• 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Hyperx fury pro gaming mouse pad
#1
Zacznę od tego, że nie znam się specialnie na podkładkach, sam aktualnie posiadam 2 (razer goliathus czarna i roccat taito), więc robiłem porównanie tylko względem tych posiadanych, dlatego moje wrażenia mogą odbiegać od wyników osoby biegłej w temacie. Testy robiłem po ok. miesiącu regularnego użytkowania.


wymiary:
S: 240mm x 290mm
M: 300mm x 360mm
L: 420mm x 500mm (rozmiar rzeczywisty: 419mm x 505mm x 4mm)
XL: 420mm x 900mm 
grubość: 3-4 mm (prawdopodobnie 2 mniejsze rozmiary mają 3mm grubości, 2 większe 4mm, wskazuje na to choćby stosunek wagi podkładki do powierzchni)

Typowo materiałowa powierzchnia o bardzo równym splocie. W dotyku szorstka, lecz jedynie przy ruchu góra/dół, natomiast przy ruchu na boki wydaje się znacznie gładsza, choć ma to niewielki wpływ na charakterystykę i szybkość ślizgu samej myszy w poszczególnych osiach.
Pod względem stopnia szorstkości bliżej jej do qck niż taito. Nie jest przyjemna w dotyku, materiał posiada dość twarde włókna (może to sugerować dużą wytrzymałość gwarantowaną przez producenta), pierwsze spotkanie dawało wrażenie lekkiego kłucia przypominającego trzymanie ręki na wełnianym swetrze, choć dużo mniej intensywne i uciążliwe; po 2-3 dniach użytkowania wrażenie znika.
Podkładka nie posiada obszytych krawędzi, są one natomiast ostre po laserowym cięciu i potrzeba około tygodnia na ich przetarcie. Do tego czasu w miejscu styku ręki z krawędzią mogą pojawiać się małe zadrapania (w miejscu gdzie trzyma się rękę można delikatnie zetrzeć krwędź drobnoziarnistym papierem ściernym albo nawet kawałkiem materiału czy kartki papieru). Podkładka po wyjęciu z pudełka nie jest w pełni wyprostowana i również potrzebuje około tygodnia na wyprostowanie się.
Podkładka przyciąga kurz, choć bardzo łatwo sie go pozbyć wilgotną szmatką.
Ciecz wchłania się prawie natychmiast, ale nawet przy dużej wilgotności ma ona niewielki wpływ na charakterystykę i szybkość ślizgu (na mokrej podkładce mysz ślizga się bardzo podobnie co na suchej).
Podkładka należy do miękkich, choć jednocześnie bardzo sprężystych. Nie jest trudno wcisnąć w nią palec, ale od początku czuć opór, a po puszczeniu natychmiast wraca do pierwotnego stanu (mimo wszystko nie polecałbym jej osobom dociskającym mysz do podkładki). 
Ślizg jest niejednolity: opór spada wraz ze wzrostem szybkości ruchu choć trudno to zaliczyć jako wadę - ułatwia zatrzymanie myszy we właściwym miejscu, daje bardzo dobry feeling, świetnie sprawdza się zwłaszcza przy przejściu z długiego i szybkiego ruchu do wolnego i precyzyjnego ułatwiając kontrolę, a jednocześnie różnica w ślizgu jest na tyle niewielka, że  nie utrudnia wykonywania jednostajnych i płynnych ruchów przy każdej prędkości.
Szybkość podkładki określiłbym jako średnią (poziom zbliżony do goliathusa). Występuje duża zależność szybkości od rozmiaru ślizgaczy:
większe ślizgacze jak w zowie stawiają zdecydowanie większy opór niż mniejsze jak np. te w roccatach. Nawet małe plastikowe ślizgacze w 15-letnim randomowym logitechu stawiały tylko odrobinę większy opór niż w zowie ec-a.
Różnica między tarciem statycznym a dynamicznym jest niewielka (tzw. efekt przyklejania się przy ruchu z punktu 0), przy dużych ślizgaczach jest ledwo odczuwalna a dla mniejszych nie da się jej praktycznie zauważyć.

Sensory avago 3050 (roccat lua), avago 3090 (roccat savu), pixart pwm3310 (zowie ec-a) czy nawet adns-2051 (randomowy 15 letni logitech) współpracowały doskonale, w przypadku savu (mysz jest znana z wybredności co do powierzchni) sensor osiągał wyższe prędkości maksymalne niż na roccat taito (program enotus wskazywał 4.8 m/s dla 400 dpi i 4.1 m/s dla 800 dpi, w grze przy 400 dpi nie udało mi się go praktycznie zgubić, a dla 800 dpi działał bez zarzutu do około 3m/s). 
Brak problemów z nadmiernym jitterem, dla avago 3050 (przy 2000 dpi) i 3090 (przy 4000 dpi) był on zblizony do poziomu taito i mniejszy niż na goliathusie, natomiast w przypadku pwm 3310 (3200 dpi) był on odrobinę wiekszy niż na goliathusie choć nadal znikomy. 

edit: pod wierzchnim czarnym materialem znajduje się 2, biała warstwa.
Po prawie 2.5 miesiącach ślizg bez zmian, brak śladów strzępienia się w miejscu gdzie ręka styka się z krawędzią podkładki.
po przetarciu wilgotną szmatką ślizg mocno się zmienia w wilgotnym miejscu, po minucie albo 2 gdy woda wsiąknie ślizg z powrotem jak na suchej.
Odpowiedz
#2
Wygląda na ciekawą podkładkę, jak przyjdzie pora na recki podkładek i nie będzie nic ciekawszego w danej chwili to postaram się ją załatwić na testy :)

Czyli od taito szybsza, a porównywalnie do goliathusa :P ?

Martwi mnie trochę to co napisałeś o tym, że czuć różnicę w powierzchni w pionie i poziomie, gdyż póki nowa to rzeczywiście może nie być różnic w ślizgu, ale z czasem, przeważnie zaczynają się one pojawiać jak się włókna "wyrabiają".
A Zowie bez docisku, jak tylko popychasz palcem lekko, też stawia opór ;p? bo może trochę spodem ocierać co powoduje jej spowolnienie.
Odpowiedz
#3
Niestety mój goliathus jest już wysłużony i porównanie mogłem robić tylko w nie przetartych rogach podkładki więc sam test też mógł być niemiarodajny, ale w przypadku zowie przy wolnych ruchach (jak pisałem, opór spada ze wzrostem szybkości) jest trochę szybsza od mojego goliathusa, dla roccata savu różnica jest już dość spora, także wydaje mi się, że w porównaniu z nowym goliathusem również będzie szybsza.
Szybkość ślizgu porównywałem, popychając palcem, pod lekkim jak również pod dużym naciskiem i po pierwsze w przypadku wszystkich myszy ślizg spadał niewiele i dość równomiernie w zależności od siły nacisku (w porównaniu między taito której ślizg dość mocno zmienia się pod naciskiem i goliathusem którego ślizg prawie się nie zmienia jest gdzieś po środku) , a co do zowie i możliwości ocierania się spodu o podkładkę zrobiłem mały test:
pod mysz włożyłem pasek papieru między ślizgacze i sprawdzałem pod jakim naciskiem przestanie on luźno się poruszać. Mniej więcej pod naciskiem 300 gramów zaczynał chodzić trochę cięzej, a przy pół kilo już wyraźnie tarł o spód myszy i podkładkę.

Kolejna rzecz, to fakt, że ślizgacze w zowie nie są płaskie, a lekko są zaokrąglone na krawędziach i po ponad miesiącu użytkowania większa część tej krawędzi (będąca wyżej niż spód myszy) nie jest starta i nadal ma charakterystyczną matową powierzchnię jak nieużywane ślizgacze.
Odpowiedz
#4
no to już wszystko wiem ^^ , a tak swoją drogą świetna, obszerna recenzja, na pewno się komuś przyda :)
Odpowiedz


Digg   Delicious   Reddit   Facebook   Twitter   StumbleUpon  


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości


Polskie tłumaczenie © 2007-2024 Polski Support MyBB
Silnik forum MyBB, © 2002-2024 MyBB Group.